www.kokierspanielek.fora.pl
Newsy, fakty , plotki, ploteczki, imprezy...szkoła. Czyli nasz kalsowy pudelek. Wszystko o A klasie!!!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.kokierspanielek.fora.pl Strona Główna
->
Pomoce "naukowe"
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Szkoła
----------------
Prace klasowe,sprawdzainy, kartkówki
Pomoce "naukowe"
Wycieczki
Szkoła
Galeria
Klasowe Sprawy
Na Wolności
----------------
Imprezy
Wycieczki
Galeria
Trzy Po Trzy
----------------
Mężczyźni
Kobiety
Wyraź się!
Forum
----------------
Forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lokezzz
Wysłany: Nie 21:34, 13 Kwi 2008
Temat postu:
maksik dla was, dyszke zostawiam, lovciam was i zapraszam do znajomych
Adrianno
Wysłany: Nie 20:22, 13 Kwi 2008
Temat postu:
Dzię dzię dziękuje
J.B
Wysłany: Nie 20:12, 13 Kwi 2008
Temat postu:
Wykształciuszki^^
thx
*
bartek
Wysłany: Nie 19:25, 13 Kwi 2008
Temat postu:
Makbet to generał armii króla Dunkana oraz jego bliski krewny, późniejszy tyran Szkocji. Jego imię pada z ust rannego żołnierza, który opowiada o jego waleczności na polu bitwy, gdzie toczy się wojna między Szkotami a Norwegami. Wyobrażenie czytelnika o Makbecie, jako wielkim i lojalnym wojowniku zmienia się, gdy bohater napotyka trzy czarownice.
Zdajemy sobie wtedy sprawę, że poza odwagą, cechują go przesadna ambicja i jednoczesne zwątpienie we własne możliwości. Gdy dowiaduje się, że zostanie królem reaguje radośnie, ale po czasie zauważamy w nim wewnętrzne rozdarcie. Te trzy cechy: odwaga, ambicja i zwątpienie przez cały czas targają Makbetem. Szekspir ukazał poprzez tę postać, jak straszne skutki dla człowieka o słabym charakterze mogą mieć przerost ambicji i poczucie winy.
Pomimo tego, że Makbet jest wielkim wojownikiem, to nie potrafi poradzić sobie z psychicznymi konsekwencjami popełnienia zbrodni.
Tuż przed zamordowaniem Dunkana targają nim emocje, uniemożliwiające mu niemalże popełnienie zbrodni (gdyby nie stanowczość Lady Makbet - nie doszłoby do mordu). Zbrodnia i jej konsekwencje sprawiają, że bohater wpada w wir kolejnych morderstw, które miały zabezpieczyć mu tron. Przeżywa momenty poczucia wielkiej winy (gdy zobaczył ducha Banka), a także pesymizmu (po śmierci małżonki). Czuje wielkie napięcie: jest zbyt ambitny i żądny władzy, by pozwolić swojemu sumieniu powstrzymywać się od kolejnych morderstw:
„Jeden, wyłącznie jeden tylko bodziec
Podżega we mnie tę pokusę, to jest
Ambicja, która przeskakując siebie
Spada po drugiej stronie”.
Ale to samo sumienie nie pozwala mu cieszyć się z władzy zdobytej przemocą.
Gdy jego losy wydają się być już przesądzone (w momencie, gdy pod jego zamkiem oczekuje go wielka armia angielska), wydaje się, iż bohater odczuwa ulgę, że ponownie może stać się wojownikiem, może powrócić na arenę, na której święcił największe triumfy. W odróżnieniu od innych bohaterów dzieł Szekspira, Makbet nigdy nie ma myśli samobójczych:
„Mamli rzymskiego głupca naśladując
Przebić się własnym mieczem? Nie! dopóki
Życie przed sobą widzę, wolę raczej
Przeszywać cudze piersi”.
Losy bohatera zataczają krąg – poznaliśmy go jako zwycięzcę na polu bitwy, a ostatni raz widzimy go toczącego przegrany pojedynek z Makdufem.
i jeszcze to :] stresccie, pozamieniajce zdania, slowa, akapity, poprzestawiajcie, czy zrobcie co tam chcecie
albo po prostu wydrukujcie
ale macie mordy wy moje
Karlajn
Wysłany: Nie 18:38, 13 Kwi 2008
Temat postu:
Przede wszystkim, trzeba sobie uzmysłowić, jakim człowiekiem jest Makbet. Poznajemy go jako człowieka dobrego, szlachetnego, odważnego. Jest on ideałem rycerza. Ma on jednak ludzkie słabości - jest ambitny i pragnie być królem. Nie zastanawia się on nad swoim postępowaniem, w decydującym momencie kieruje nim tylko żądza władzy. Właśnie z jej powodu traci swoje zasady, staje się zaprzeczeniem toposu rycerza: jest zdradliwy, zabija tych, którzy mu ufają. Nie jest również osobą odpowiedzialną. Od początku stara się zrzucić odpowiedzialność za swoje zbrodnie na innych. To jego żona obmyśla plan działania, a oskarżeni o nią zostają synowie Duncana. Makbet mógłby w spokoju powiedzieć: "to ona to wymyśliła", "nie chciałem tego, próbowałem się wycofać, ale mnie zmusiła". Tak naprawdę jednak Makbeta nikt nie zmuszał do niczego. Był mężczyzną, rycerzem, człowiekiem dorosłym i odpowiedzialnym za swoje czyny. Gdyby chciał, powiedziałby: "nie". Ale nie chciał, nie zrobił tego. On nie walczył z pokusą zabicia króla. On pragnął jego śmierci. On pożądał władzy.
Ale był tylko człowiekiem, bał się. To, co daje się zaobserwować w Makbecie, to jego przemiana. Zbrodniarz przestaje się bać, ma coraz większe poczucie bezkarności. W przypadku Duncana Makbet odczuwał żal, odzywało się jego sumienie. Potem jednak król Makbet zaczął powoli przyzwyczajać się do zbrodni. Pojawienie się ducha Banqua podczas uczty wywołało przerażenie z powodu jego istnienia, nie spowodowało jednak żalu Makbeta za kolejne morderstwo. Morderca przestaje się obawiać kary. Raz jej uniknął, drugi raz się uda, a potem się uda i trzeci, i czwarty, i piąty... Z początku odzywa się sumienie. Ale już śmierć żony i dzieci Makdufa nie wywołują w nim żadnych uczuć. Jego stan obojętności na zło bez przerwy się pogłębia i zabija w nim wszystkie dobre uczucia, całą szlachetność, lojalność i przyjaźń. Strach przed utratą władzy pogrążał go w pewności, że jedyną możliwością jej utrzymania są kolejne mordy.
Jednak, według mnie, najstraszniejszym skutkiem zabicia Duncana było zupełne zniszczenie życia osobistego Makbeta. Jego dawni przyjaciele odwracają się od niego, część z nich Makbet sam rozkazał zabić. Poważanie innych i dobre imię znika, wszyscy naokoło nienawidzą go i pragną albo uciec, albo się go pozbyć. I w końcu niszczy się jego małżeństwo. Makbet ma tajemnice nawet przed swoją żoną. Lady Makbet powoli popada w obłęd, wywołany wyrzutami sumienia, choruje i popełnia samobójstwo. U Makbeta śmierć żony nie wywołuje jednak żalu, ale wybuch furii. Żądza władzy i strach niszczą go - psychicznie i fizycznie. Zło rodzi zło, ale każde następne jest już większe. Człowiek się przyzwyczaja do łamania reguł, staje się to dla niego chlebem powszednim. W ten sposób człowiek dobry i szlachetny staje się zły i okrutny. A wtedy nie istnieją już żadne reguły. Makbet chciał zapewne być dobrym władcą, ale gdy już nim zostaje, ludzie przestają go obchodzić. Staje się egoistycznym panem, nie dbającym o niczyje interesy. Władza, którą zdobył w wyniku morderstwa, okazała się nie do pogodzenia z uczciwością i szlachetnością. Jego państwo podupada, a lud nienawidzi swojego ciemiężyciela. Nie można budować dobra na ludzkiej krzywdzie. By władza, pieniądze, sława cieszyły, muszą być zdobyte legalnie, być może w trudzie, ale tak, by podczas ich zdobywania nie tracić swojego honoru. A ludzie, dążąc do swoich pragnień najkrótszą i niby najłatwiejszą drogą, nie wiedzą o tym. A może po prostu nie myślą. Makbet zabija, by czuć się pewnie, ale tak naprawdę im więcej zabija, tym bardziej się boi. Popełniając pierwszy mord wstępuje na drogę, z której nie ma odwrotu, która w finale okazuje się ślepym zaułkiem.
Karlajn
Wysłany: Nie 18:35, 13 Kwi 2008
Temat postu:
http://www.eszkola.pl/czytaj/Portret_Makbeta/6778
i ściąga peel.
poprzekręcacie zdania tak jak ja i będzie super cacy.
Lokezzz
Wysłany: Nie 16:38, 13 Kwi 2008
Temat postu:
racja racja pilne kto ja rozumie to niech okaze zyczliwosci i wyjasni o co what
Adrianno
Wysłany: Nie 16:23, 13 Kwi 2008
Temat postu:
Słuchajcie mnie moi drodzy
Coś zadawała nasza obecna polonistka na poniedziałek i mówiła że bedzie z tego pytać. Co to było za zadanie
I jeżeli już ktoś coś tam ma naskrobane to niech się pochwali twórczością
Karlajn
Wysłany: Pią 17:52, 28 Mar 2008
Temat postu:
a no i co to był teatr elżbietański + ilustracja
Karlajn
Wysłany: Pią 17:50, 28 Mar 2008
Temat postu:
a więc dokładna treść ostatniego zadanie:
dokonaj BARDZO dokładnej (dana kazała podkreślić) analizy monologu Makbeta - akt 5 scena 5, jak rozumiesz przemyślenia bohatera na temat ludzkiego życia? Przedstaw własną koncepcję życia we współczesnym świecie.
życzę powodzenia.
ajot
Wysłany: Pią 17:42, 28 Mar 2008
Temat postu: zadanie z polskiego
jak powszechnie wiadomo, danuta, niczym huragan, szybko i nieuchronnie nadciąga na mury naszej szkoły.
od razu bedzie walić z grubej rury, tak że chciałem zapytać co to za zadanie na polski i czego dotyczy. nie było mnie na ostatnich lekcjach z danką , więc nie wiem.
jak są jeszcze jakies inne zadania to też bym prosił o napisanie uch poniżej.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin